„Najmilsi moi! Przecież jestem dokładnie taki jak wy! Pamiętacie? – kiedy się ochłodziło dwudziestego marca, to przecież i ja zasłaniałem się ręką przed wiatrem, odwracałem głowę, chciałem, żeby było cieplej!”
Oto głos rozumnego człowieka tkwiącego w absurdalnej rzeczywistości.
Odmawiać, pluć, chlać i śmiać się – oto sposób na walkę z pochłaniającą człowieka realnością ZSRR.
Kiedy człowiek zostawał sam i widział daremność podjętych wysiłków – padał wypruty i płakał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz